Akcja „Wolność ekspresji” Meta skutkuje znacznie mniejszą liczbą usuwanych treści

Meta ogłosiła w styczniu, że zakończy niektóre działania moderujące treści, złagodzi swoje zasady i położy większy nacisk na wspieranie „wolności wypowiedzi”. Zmiany te spowodowały, że mniej postów zostało usuniętych z Facebooka i Instagrama, jak ujawniła firma w czwartek w swoim kwartalnym raporcie Community Standards Enforcement Report. Meta powiedziała, że jej nowe zasady pomogły zmniejszyć liczbę błędnych usunięć treści w USA o połowę, nie narażając użytkowników na bardziej obraźliwe treści niż przed zmianami.
Nowy raport , do którego odniesiono się w aktualizacji wpisu na blogu ze stycznia przez szefa ds. globalnych Meta, Joela Kaplana, pokazuje, że Meta usunęła prawie jedną trzecią mniej treści na Facebooku i Instagramie na całym świecie za naruszenie zasad od stycznia do marca tego roku niż w poprzednim kwartale, czyli około 1,6 miliarda elementów w porównaniu do nieco poniżej 2,4 miliarda, zgodnie z analizą WIRED. W ciągu ostatnich kilku kwartałów całkowita liczba kwartalnych usunięć giganta technologicznego wcześniej wzrosła lub pozostała na tym samym poziomie.
Na Instagramie i Facebooku Meta zgłosiła usunięcie około 50 procent mniej postów za naruszenie zasad dotyczących spamu, prawie 36 procent mniej za narażanie dzieci na niebezpieczeństwo i prawie 29 procent mniej za nienawistne zachowanie. Liczba usunięć wzrosła tylko w jednej głównej kategorii zasad — treściach dotyczących samobójstw i samookaleczenia — spośród 11 wymienionych przez Meta.
Ilość treści usuwanych przez Meta regularnie waha się z kwartału na kwartał, a wiele czynników mogło przyczynić się do spadku liczby usunięć. Jednak sama firma przyznała, że „zmiany wprowadzone w celu zmniejszenia liczby błędów w egzekwowaniu” były jednym z powodów dużego spadku.
„W wielu obszarach polityki zauważyliśmy spadek ilości treści, wobec których podjęliśmy działania, i spadek procentu treści, wobec których podjęliśmy działania, zanim użytkownik je zgłosił” – napisała firma. „Stało się tak częściowo z powodu zmian, które wprowadziliśmy, aby mieć pewność, że popełniamy mniej błędów. Zauważyliśmy również odpowiedni spadek ilości treści, wobec których złożono odwołania i które ostatecznie przywrócono”.
Meta złagodziła niektóre ze swoich zasad dotyczących treści na początku roku, które CEO Mark Zuckerberg opisał jako „po prostu oderwane od głównego nurtu dyskursu”. Zmiany te pozwoliły użytkownikom Instagrama i Facebooka na używanie języka , który aktywiści praw człowieka uważają za pełen nienawiści wobec imigrantów lub osób identyfikujących się jako transpłciowe. Na przykład Meta zezwala teraz na „oskarżenia o chorobę psychiczną lub nienormalność, gdy opierają się na płci lub orientacji seksualnej”.
Częścią radykalnych zmian, ogłoszonych tuż przed rozpoczęciem przez Donalda Trumpa drugiej kadencji na stanowisku prezydenta USA, było również zaprzestanie korzystania przez Meta ze zautomatyzowanych narzędzi do identyfikowania i usuwania postów podejrzewanych o mniej poważne naruszenia zasad, ponieważ — jak twierdziła — miały one wysoki wskaźnik błędów, co wzbudzało frustrację użytkowników.
W pierwszym kwartale tego roku zautomatyzowane systemy Meta odpowiadały za 97,4 procent treści usuniętych z Instagrama na mocy polityki firmy dotyczącej mowy nienawiści, co stanowi spadek o zaledwie 1 punkt procentowy w porównaniu z końcem ubiegłego roku. (Zgłoszenia użytkowników do Meta wyzwoliły pozostały procent). Jednak automatyczne usuwanie treści z powodu zastraszania i nękania na Facebooku spadło o prawie 12 punktów procentowych. W niektórych kategoriach, takich jak nagość, systemy Meta były nieco bardziej proaktywne w porównaniu z poprzednim kwartałem.
Użytkownicy mogą odwołać się od usunięcia treści, a Meta czasami przywraca posty, które uzna za niesłusznie usunięte. W aktualizacji wpisu na blogu Kaplana Meta podkreśliła znaczny spadek liczby błędnych usunięć. „Ta poprawa jest konsekwencją zobowiązania, które podjęliśmy w styczniu, aby zmienić nasze podejście na proaktywne egzekwowanie naruszeń o wysokim stopniu powagi i zwiększyć naszą dokładność poprzez audyty systemowe i dodatkowe sygnały” — napisała firma.
W styczniu niektórzy pracownicy Meta powiedzieli magazynowi WIRED , że obawiają się, że zmiany w polityce mogą doprowadzić do niebezpiecznej „wolnej amerykanki” na Facebooku i Instagramie, przez co platformy te staną się miejscami coraz mniej przyjaznymi użytkownikom do rozmów i spędzania czasu.
Jednak według własnych danych Meta szacuje, że użytkownicy byli narażeni na średnio jeden do dwóch elementów treści pełnych nienawiści na każde 10 000 postów wyświetlonych w pierwszym kwartale, w porównaniu z około dwoma do trzech pod koniec ubiegłego roku. A platformy Meta nadal się rozwijają — około 3,43 miliarda ludzi w marcu korzystało z co najmniej jednej z jej aplikacji, w tym WhatsApp i Messenger, w porównaniu z 3,35 miliarda w grudniu.
wired